Bhutan

Bhutan jest jednym z najbardziej odizolowanych krajów na świecie. Dzieje się tak, ponieważ leży w Himalajach, ale również ponieważ jego rząd prowadzi całkiem świadomą politykę utrzymania takiego stanu. Bhutan jest w związku z tym prawie zupełnie nieskażony nowoczesnością. Zdaje się, że czas stanął tu w miejscu, a ludzie żyją jak w średniowieczu. Tylko parę rzeczy zmieniło się w tym kraju od czasu, gdy jego mieszkańcy w IX w przyjęli buddyzm.

Liczba ludności 782 455
Stolica Thimphu
Język Dzongkha i tybetański
Kolor szafranu symbolizuje autorytet króla, pomarańczowy – buddyzm. Perły w pazurach smoka symbolizują bogactwo i doskonałość
Ciekawostki

Narodowym zwierzęciem Bhutanu jest takin, z rodziny wołowatych, podobny do piżmowołu

W Bhutanie jakość życia mierzy się wskaźnikiem szczęścia narodowego brutto

Geografia Bhutanu

Bhutan leży na południowych stokach Himalajów, od  południa graniczy z Indiami, a od północy z Tybetem. W północnej części Bhutanu szczyty gór mają ponad 7000 m n.p.m. Wznoszą się nad równiną Duars, która znajduje się na wysokości 200m n.p.m. W dolinach uprawia się ziemię oraz wypasa jaki i kuce, podczas gdy zbocza pokrywa dziewiczy las. Najwyższe bhutańskie szczyty pokryte są wiecznym śniegiem. Jest tam zimno i wietrznie. Na równinach na południu rośnie tropikalny las. Są tam obfite deszcze monsunowe oraz ciepłe lata.

Takin- symbol Bhutanu

Historia i ludność Bhutanu

Trzy czwarte ludności Bhutanu to wyznawcy buddyzmu. Reszta to w większości hinduiści, choć całe społeczeństwo jest pod wpływem tybetańskiego buddyzmu. Miast jest zaledwie kilka, w dodatku małych. Żadne z nich nie może równać się ze stolicą Thimphus, która ma 100 000 mieszkańców. Większość Bhutańczyków mieszka na wsi, w górach lub w dolinach, gdzie uprawiają ryż, pomarańcze czy herbatę. Po całym kraju rozrzucone są buddyjskie świątynie i klasztory, a w strategicznych punktach znajdują się wielkie dzongi – kompleksy budowli, które przypominają twierdze. Mieszczą się w nich zarówno instytucje publiczne jak i zgromadzenia mnichów. Media międzynarodowe otrzymały pozwolenie na przyjazd do kraju dopiero w 1974 roku z okazji koronacji króla Jigme Singye Wangchucka. Przedtem Bhutan był zupełnie odizolowany od świata. Nawet jeśli wtedy nie doszłoby do uchylenia drzwi, światowa prasa prawdopodobnie i tak dotarłaby do kraju najpóźniej w 1990 roku, kiedy to doszło do wybuchu krwawego powstania mniejszości nepalskiej w Bhutanie. Nepalczycy oskarżyli Bhutan o złe traktowanie. Musieli uciekać na zachód do Nepalu.

Wschód słońca nad Thimphu

Podróżowanie po Bhutanie

Podróże do Bhutanu mają najczęściej jeden z dwóch tematów przewodnich – trekking lub buddyzm. Jako że kraj leży w południowej części Himalajów, amatorzy wędrówek górskich mają do wyboru wysokie, ośnieżone szczyty, lub mniejsze ale strome skały. Wiosną wszystko w górach kwitnie, a pogoda jest przepiękna. Zima to dobry sezon dla wielbicieli ptaków, których nie zawiedzie bogactwo nisko położonej dżungli. W bhutańskich dzongach odbywają się wielkie buddyjskie uroczystości, podczas których ubrani na kolorowo mnisi w demonicznych maskach przez wiele dni tańczą tradycyjne tańce. Jeśli choć raz było się świadkiem tego wzniosłego a jednocześnie wesołego obrzędu, trudno będzie już potem znaleźć jakiś inny, równie imponujący religijny zwyczaj.

Mnisi przy świątyni Paro Taktsang

Wakacje w Bhutanie nieuchronnie będą zawierać elementy buddyjskich tradycji w takiej lub innej postaci. Bumthang jest najstarszym i najważniejszym buddyjskim miastem. Zajmuje kilka dolin, z których w Choskor najwięcej jest świątyń, dzongów i pałaców. Owiana średniowieczną atmosferą stolica Bhutanu Thimphu położona jest na pokrytym lasem zboczu, i jest jedyną stolicą na świecie bez sygnalizacji świetlnej. Najbardziej znany klasztor to Taktshang Goemba. Znajduje się na skalnej ścianie na wysokości 900m n.p.m. Dźwięk szemrzącej wody i wiejącego wiatru przerywany bywa tylko przez pieśń mnichów. Na tych, którzy chcą odbyć podróż pełną niecodziennych i ciekawych wrażeń, czeka w Bhutanie cała masa możliwości.   Trzeba się jednak spieszyć, gdyż władza robi wszystko, aby ograniczyć turystykę i zatrzymać nowoczesność poza granicami kraju. Do Bhutanu mogą wjeżdżać tylko zorganizowane grupy, a każdy turysta musi zapłacić podatek za każdy dzień pobytu.

Klasztor w dawnej stolicy Punakha
Udostępnij