California Dreamin’

Z Warszawy polecimy do San Francisco. Po przylocie pojedziemy bezpośrednio do hotelu. Po krótkim odpoczynku udamy się na spacer po Fisherman’s Wharf, niegdyś dzielnicy portowej, która obecnie została przekształcona w mekkę turystów z niezliczoną ilością restauracji, sklepów i innych atrakcji. Niemal z każdego miejsca roztacza się wspaniały widok na wyspę- więzienie Alcatraz, a przy marinie Pier 39  można zobaczyć wylegujące się w słońcu uchatki kalifornijskie. Wśród barwnego tłumu przechodniów, ulicznych artystów z ich licznymi pokazami  i ogólnego gwaru będziemy mieli okazję doświadczyć atmosfery typowej dla kolorowego, południowoamerykańskiego targu. I nawet jeśli pomimo długiej podróży i różnicy czasu będziemy mieli jedynie ochotę, aby położyć się spać to jednak warto się przemóc i spróbować przestawić na  lokalny rytm dobowy, aby w kolejnych dniach czerpać jak najwięcej z naszego pobytu w USA.

Choć miasto jest typową  amerykańską metropolią, pełną kontrastów, gdzie wspaniałe budynki i sklepy sąsiadują z zaniedbanymi, ubogimi dzielnicami, udało się tu zachować kameralną atmosferę małego miasteczka. Otwarte tramwaje linowe pną się w górę stromych ulic, wzdłuż których stoją palmy i niewysokie budynki, a ruch na ulicach jest zadziwiająco mały.

Po śniadaniu wybierzemy się na zwiedzanie miasta w części położonej nad zatoką z główną atrakcją czyli mostem Golden Gate. Ten najbardziej na świecie znany most ma 2700 m długości, a przejście go pieszo jest naprawdę wyjątkowym przeżyciem. Przy dobrej pogodzie chętni będą mogli wybrać się na taki spacer, po czym na drugim końcu mostu zostaną odebrani przez nasz autokar. I to właśnie tutaj znajduje się idylliczne miasteczko portowe Sausalito, które również odwiedzimy. To co go wyróżnia to wspaniałe widoki nie tylko na zatokę ale także na San Francisco i Wyspę Aniołów, oraz malowniczo położone domy zbudowane  kaskadowo na zboczach wzgórz schodzących wprost do wody. Jeszcze przed II wojną światową Sausalito było niewielką miejscowością, w której podczas wojny zlokalizowano ogromną stocznię, gdzie w latach 1942-1945 wybudowano 93 statki towarowe i tankowce. Po zakończeniu wojny do miasteczka zaczęli napływać artyści tworząc tu swoje kolonie i mieszkając na łodziach i barkach zacumowanych wzdłuż zatoki. W mieście zapanował klimat bohemy, który wciąż jest tu żywy. Po obiedzie (we własnym zakresie), udamy się w kierunku małego portu, skąd wrócimy promem do San Francisco. W porcie tym, znany piosenkarz soulowy Otis Redding napisał swój wiecznie żywy przebój „Sittin’ on the dock of the Bay”. Rejs potrwa około godziny, a czas ten spędzimy bardzo przyjemnie podziwiając zapierające dech w piersiach widoki na San Francisco i Alcatraz. Wczesnym popołudniem wrócimy do hotelu, a cały wieczór będzie do Państwa dyspozycji. Dla chętnych nasz pilot zorganizuje dodatkowe wyjście do miasta.

W dniu dzisiejszym wybierzemy się na wycieczkę do sławnego niesławnego Alcatraz. Z hotelu udamy się do przystani Pier 33, skąd popłyniemy na wyspę, która jest też nazywana Wyspą Głuptaków lub Skałą (The Rock). Do 1963  funkcjonowało tutaj więzienie o zaostrzonym rygorze dla najgroźniejszych amerykańskich przestępców wśród których byli m.in. Al Capone, Robert Stroude (The Birdman), George „The Machine Guy” Kelly. Obecnie Alcatraz jest obiektem muzealnym, gdzie można poznać przerażającą, acz fascynującą historię tego miejsca jak również podziwiać piękne widoki na San Francisco.

Po powrocie do miasta będzie czas wolny, który warto przenaczyć m.in. na spacer w Golden Gate Park, który jest trzecim najchętniej odwiedzanym parkiem w USA, znajduje się w nim ponad 7000 gatunków roślin, małe jeziorka i muzea. W Pałacu Sztuk Pięknych można podziwiać wspaniałe dzieła sztuki, a w Exploratorium, które zostało uznane za najlepsze muzeum w San Francisco, na uwagę zasługuje ponad 650 wystaw i atrakcji, które z pewnością wzbudzą zainteresowanie zwiedzających w każdym wieku.  Dla chętnych nasz pilot zorganizuje wyjście w grupie.

W dniu dzisiejszym będziemy  przemieszczać się z naszym przewodnikiem po ulicach San Francisco  tramwajem, który jest znakiem rozpoznawczym miasta. Na początek odwiedzimy słynną dzielnicę Union Square – która jest bezpretensjonalną mieszanką wszystkiego od eleganckich sklepów, domów towarowych, galerii i teatrów po małe, tanie sklepiki czy sklepy z pamiątkami. Stąd udamy się do Chinatown, które jest najstarszą tego typu dzielnicą w Ameryce Północnej i największym ośrodkiem społeczności chińskiej poza Azją.  Znajdują się tu chińskie świątynie, niezliczone sklepy i chińskie restauracje. Dzielnica przypomina lokalną odsłonę potężnego miasta portowego – Szanghaju, ale w przeciwieństwie do tej współczesnej metropolii, zachowała typową dla starożytnej kultury chińskiej atmosferę, dzięki niezliczonej ilość małych sklepików tonących w morzu kolorowych szyldów z chińskimi znakami.

Następnie trasa naszej wycieczki wiedzie przez  Alamo Square, gdzie zobaczymy wiele pięknych, wiktoriańskich domów, które zachowały się w San Francisco. Dzielnica Nob Hill, lub „Snob Hill”, jak protekcjonalnie jest nazywana przez tych, którzy nie są jej mieszkańcami, wręcz emanuje historią i kulturą. Okolica ta stała się atrakcyjnym  miejscem do zamieszkania dla elit, gdy w roku 1870 doprowadzono  tutaj linie tramwajową, co znacznie ułatwiło komunikację z miastem.

Kolejny punkt na naszej liście to dzielnica Castro skąd można podziwiać Twin Peaks czyli dwa centralne wzgórza miasta. Niegdyś służyły one prawdopodobnie jako punkty obserwacyjne rdzennym mieszkańcom tego obszaru – Indianom Ohlone – których Hiszpanie spotkali na tych terenach w 1769 roku. Na koniec zwiedzimy dzielnicę Haight-Ashbury – centrum amerykańskiej kontrkultury i ruchu hippisowskiego, który prawdopodobnie właśnie tutaj powstał. Podczas II wojny światowej San Francisco przeżyło gwałtowny rozwój jako najważniejszy port dla walczącej na Pacyfiku amerykańskiej floty. Tysiące żołnierzy było stąd wysyłanych na front i wielu  z powracających weteranów po wojnie osiedlało się w mieście już na stałe. Okolice North Beach rozwinęło się jako miejsce dla ruchów alternatywnych, gdzie zaczęła się osiedlać cyganeria artystyczna do której w latach 50-tych XX wieku dołączyli przedstawiciele kultury bitników. Niestety, wraz z rozwojem dzielnicy, wzrosły opłaty za czynsz i artyści oraz wszelkiej maści „wolne duchy” i „postępowcy” musieli szukać innego miejsca do życia. Przenosili się oni stopniowo do domów przy ulicy Haight, gdzie czynsze wciąż były tanie. Do dzisiaj czuć tutaj swobodny klimat kultury „dzieci-kwiatów”, gdy każdy mógł być sobą i robić to co chciał.

Zostawiamy za sobą wspaniałe San Francisco i udajemy się na południe. Pojedziemy wzdłuż jednej z najpiękniejszych tras na Półwyspie Monterey, słynnej 17-Mile Drive. Droga wije się wzdłuż kalifornijskiego wybrzeża Pacyfiku od Pacific Grove do Pebble, a po drodze jeden za drugim ukazywać nam się będą zapierające dech w piersiach widoki. Trzymajmy aparaty fotograficzne w pogotowiu, bo oczywiście będziemy się zatrzymywać po drodze wszędzie tam, gdzie to tylko będzie możliwe. Przystanek z pewnością zrobimy w spokojnym nadmorskim miasteczku Carmel, w którym Clint Eastwood przez wiele lat pełnił rolę burmistrza. Następnie przejdziemy Monterey, kiedyś rybackiego miasteczka, które znane jest dziś przede wszystkim z powieści Johna Steinbecka oraz z odbywających się tu słynnych festiwali muzycznych. Wielu światowej sławy muzyków rockowych, jak Otis Redding i Jimi Hendrix, przyczyniło się do zapisania miasta na muzycznej mapie świata. Monterey było pierwotnie stolicą Kalifornii. Nigdzie indziej w Kalifornii dziedzictwo hiszpańskie nie jest tak wyraźne jak tutaj. Stare, hiszpańskie budynki wciąż nadają miastu romantyczny, historyczny charakter, a romantycy mogą udać się na poszukiwania znaku Z jak Zorro, choć pewnie z małą szansą na powodzenie. Niektóre części serialu, komiksów i filmów o mistrzu szermierki w czarnej pelerynie rozgrywała się właśnie w tym mieście. Zorro, mimo że tak popularny, jest jednak tylko wytworem wyobraźni. Dziś miasto słynie najbardziej ze swojej modnej mariny i wyjątkowego oceanarium.

Będzie także czas na samodzielne spacery po mieście lub rejs o zachodnie słońca w poszukiwaniu wielorybów. Oczywiście nie ma gwarancji na ich spotkanie, ale jeśli dopisze nam szczęście może wypatrzymy również delfiny, humbaki czy orki.  

Rejs w poszukiwaniu wielorybów nie jest wliczony w cenę wycieczki,  można go wykupić nie później niż 45 dni przed wyjazdem. Więcej informacji w dalszej części opisu wycieczki.

W dniu dzisiejszym kontynuujemy naszą przygodę na wybrzeżu kalifornijskim. Po śniadaniu wsiądziemy do mniejszego autokaru, który zabierze nas w jedną z najpiękniejszych tras biegnących wzdłuż wybrzeży Ameryki – na autostradę numer 1, która ciągnie się z Monterey aż do Pismo Beach. Duże autokary ze względów bezpieczeństwa nie mogą poruszać się tą drogą. Malownicza trasa wije się wzdłuż wybrzeża, a  majestatyczne góry Santa Lucia spotykają się z Oceanem Spokojnym. Za każdym zakrętem pojawiają się fantastyczne widoki, które można podziwiać na licznych punktach widokowych, a nasz doświadczony przewodnik dopilnuje, abyśmy mieli wystarczająco dużo czasu na zrobienie zdjęć. Jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc jest  Ragged Point, cypel z którego widać jak rzeka San Carpoforo Creek wpada do Oceanu Spokojnego czy Morro Rock, wulkaniczny klif na końcu plaży Morro położonej w zatoce Morro Bay. Kontynuujemy naszą wspaniałą podróż do Pismo Beach, gdzie zatrzymamy się na nocleg.

Po śniadaniu udamy się do uroczego miasteczka Solvang, które liczy nieco ponad 5000 mieszkańców. Solvang zostało założone przez duńskich imigrantów w 1911 roku, znajdują się tu zarówno domy szachulcowe jak i kopia kopenhaskiej Małej Syrenki i Okrągłej Wieży. Miejscowe piekarnie sprzedają duńskie ciastka i wypieki, a w restauracjach można dostać najbardziej popularne duńskie dania. Po wizycie kontynuujemy podróż do egzotycznej, nadmorskiej miejscowości, Santa Barbara, przesiąkniętej  hiszpańską architekturą i  kulturą. Choć jest to pod każdym względem nowoczesne miasto, to nadal zachowało swój unikalny kolonialny charakter.

Po drodze do Los Angeles odwiedzimy Getty Center albo Getty Villa. Muzea te są zamknięte w różne dni tygodnia, więc w zależności od dnia, w którym do nich trafimy, zwiedzimy jedno albo drugie. Ogromne zbiory dzieł sztuki zmarłego miliardera i potentata naftowego, J. Paula Getty’ego rozmieszczone są w tych dwóch obiektach, które wspólnie tworzą J. Paul Getty Museum. Muzeum jest zarządzane przez fundancje J. Paul Getty Trust, najbogatszą na świecie instytucję kultury i sztuki. Getty Villa została zbudowana w 1974 roku niedaleko domu, w którym mieszkał Getty, w dzielnicy Pacific Palisades. Mieści jego ogromną kolekcję cennych znalezisk ze starożytnego Rzymu, Grecji i Etrurii. Inspirację projektu dla willi stanowiła Villa dei Papiri, wzniesiona w starożytnym mieście Herkulanum, a sam budynek otaczają wspaniałe ogrody rzymskie. Kolekcja antyków obejmuje około 44 000 obiektów, pochodzących z okresu od 6500 r. p.n.e. do 400 r. n.e. Od 1997 r. na wzgórzu w dzielnicy Brentwood króluje Getty Center. Piękna, modernistyczna architektura budynku czyni go miejscem idealnie pasującym dla prezentacji bogatej kolekcji sztuki nowoczesnej, szczególnie sztuki europejskiej z XX wieku (m.in. dzieł van Gogha i Gauguina), a także europejskiej i amerykańskiej fotografii z XIX i XX wieku. Na terenie kompleksu znajdują się również ogrody z licznymi rzeźbami, centrum badawcze z imponującą biblioteką sztuki i różne budynki administracyjne związane z fundacją J. Paul Getty Trust.

Po zwiedzeniu muzeum pojedziemy do Los Angeles, a pozostała część dnia i wieczór będzie do Państwa dyspozycji. Dla chętnych nasz pilot zorganizuje dodatkowy program w Los Angeles.

Dzisiaj zabierzemy Państwa na ekscytującą wycieczkę po Mieście Aniołów – Los Angeles. 

Zobaczymy m.in. Salę Koncertową Walta Disneya, która może pomieścić ponad 2200 gości. Została ona zaprojektowana przez Franka Gehry’ego i otrzymała wiele nagród za imponującą architekturę i niezwykłą akustykę, która potęguje doznania dźwiękowe. Poczujemy także ducha gwiazd Hollywood, gdy będziemy oglądać legendarny Chinese Theatre, w którym odbywają się premiery filmów czy spacerować po słynnej Alei Gwiazd czyli Walk of Fame, gdzie nazwiska gwiazd z branży filmowo-muzycznej zostały uwiecznione w gwiazdach na chodniku. Zobaczymy również słynny Dolby Theatre (dawniej Kodak Theatre), który co roku przyciąga na czerwony dywan setki celebrytów podczas ceremonii rozdania Oscarów. Nawet poza sezonem oscarowym można to spotkać celebrytów i to nie tylko w postaci osób, które zarobkowo przebierają się za legendarne gwiazdy kina i za kilka dolarów pozują do pamiątkowych zdjęć. 

Następnie udamy się plażę Venice Beach, która mimo swojej nazwy nie jest tak znana ze swojej plaży, jak z różnorodnej mieszaniny nietuzinkowych osobowości, ulicznych performerów i kalifornijskich „beach boys. Venice Beach chłonie się oczami. Dzielnica nawiązuje swoją nazwą do włoskiej Wenecji z powodu wielu kanałów, które zostały tu wykopane w 1905 podczas prowadzonych prac budowlanych. I chociaż wiele z nich zostało zakopanych w roku 1920, aby przygotować miejsce pod drogi, to nadal pozostało ich na tyle dużo, aby cieszyć oko i dodawać okolicy wiele uroku. Przepełniona swobodną atmosferą promenada Ocean Front Walk jest zawsze zatłoczona. Można tu spotkać niezliczoną ilość ulicznych artystów od muzyków i piosenkarzy po akrobatów i clownów, a między nimi prężą muskuły fanatycy sportu i fitnessu, ćwicząc na sprzętach sportowych ustawionych na otwartym powietrzu. Czasami nie do końca wiadomo czy ćwiczą oni dla osiągniecia lepszej formy czy aby zaprezentować swoje muskuły zawsze tu obecnym przechodniom. Jedno jest pewne: w Venice Beach nie można się nudzić bo tu zawsze coś się dzieje.

Dziś nasza przygoda w Kalifornii dobiega końca, ale zanim wyjedziemy na lotnisko będziemy mieć czas wolny na ostatnie zakupy lub po prostu relaks przy hotelowym basenie.