Dawne królestwa Pirenejów - Andora, Katalonia i Aragonia

Po wylądowaniu na lotnisku w Barcelonie, pojedziemy na północ do miasta Girona.
Zakwaterujemy się w hotelu, a wieczorem zjemy wspólną kolację w lokalnej restauracji.

Dziś pojedziemy do Figueres, gdzie odwiedzimy największą atrakcję miasta - Teatre-Museu Dali – oraz zjemy obiad. Muzeum to ogromne dzieło poświęcone światowej sławy artyście surrealistycznemu Salvadorowi Dalemu. Urodził się w Figueres w 1904 roku i większość życia mieszkał w okolicy Figueres i Girony. Zanim wejdziemy do środka, nie będziemy mieć wątpliwości, że wstępujemy do surrealistycznego uniwersum Dalego, którego najsłynniejsze dzieła rozpozna większość z nas.
 
Po wizycie w Figueres skierujemy się dalej na zachód i wjedziemy w Pireneje, by odwiedzić małe państwo Andorę, położone w górach na granicy między Hiszpanią i Francją. Na miejsce dojedziemy po południu i przenocujemy w stolicy Andorra La Vella. 
Kolację zjemy w hotelu.

Wcześnie rano opuścimy Andorę, którą zimą odwiedzają narciarze, a latem jest ona doskonałym punktem startowym dla pieszych wędrówek. Andora, licząca zaledwie około 78 000 mieszkańców, została w 1993 r. samodzielnym państwem, po tym jak przez ponad 700 lat była podległa zarówno Hiszpanii jak i Francji. Znana jako państwo bez podatków, za wyjątkiem niewielkiego podatku importowego, w związku z czym w tym najtańszym kraju Europy zamieszkali liczni bogaci ludzie. Andorę oskarża się o uczestnictwo w międzynarodowej siatce prania brudnych pieniędzy pochodzących z podejrzanych źródeł dochodów. Andora nie jest członkiem UE. 

Wjedziemy do Francji, gdzie naszym kolejnym celem jest średniowieczne miasteczko Carcassonne. 
Ufortyfikowane miasto z XIII. wieku zostało odrestaurowane i zapewnia możliwość podziwiania jedynej w swoim rodzaju średniowiecznej twierdzy z podwójnymi murami zbudowanymi w okresie około 500-1300 r. Wiele miast było w tym czasie niemal nie do zdobycia i rozwinęło się w lokalne ”potęgi”, często ku ogromnej irytacji centralnych władz kraju. Miasto rozbudowało się i na lewym brzegu rzeki Aude powstała jego nowoczesna część. Stare średniowieczne miasto leży na wzgórzu na prawym brzegu rzeki.

Późnym popołudniem udamy się na zachód, mijając Pireneje po lewej stronie, i skierujemy się do miasta Lourdes. 
Nocleg w Lourdes. Kolacja we własnym zakresie.

Od czasu, kiedy w roku 1858 młodej Bernadecie Soubirous ukazała się Dziewica Maria, Lourdes przyciąga ogromne rzesze pielgrzymów, którzy przybywają do tego miejsca, by odzyskać zdrowie i uzyskać zbawienie. Miasto odwiedza dzisiaj około 6 milionów pielgrzymów rocznie, co oznacza 20 000 osób dziennie. Pielgrzymi piją świętą wodę i kąpią się w niej.

Zwiedzimy grotę, w której objawiła się Matka Boża, kościół nazwany imieniem Bernadety, Kościół Św. Bernadety, oraz Bazylikę Różańcową, kryptę i lecznicze baseny. Pospacerujemy po mieście by poczuć atmosferę tego miejsca. 
 
Z Lourdes udamy się do jednego z najpiękniejszych miast u podnóża Pirenejów, mianowicie Pau. Jest to stolica prowincji, licząca około 85 000 mieszkańców. Centrum miasta stanowi strefę ruchu pieszego z ogromną ilością terenów zielonych. Będziemy mieć czas na obiad i spacer po mieście, z którego pochodzi szwedzka rodzina królewska. Znajduje się tu również jedno z najlepszych na świecie muzeów gobelinów, niestety zawsze zamknięte w środku dnia.
 
Następnie udamy się w kierunku Zatoki Baskijskiej i francuskiego kurortu Biarritz, który stał się sławną miejscowością wypoczynkową dzięki Napoleonowi III, który w połowie XIX-tego wieku nieprzerwanie przez 14 lat spędzał tu każdego września urlop wraz z Cesarzową Eugenią. Miasteczko posiada piękne plaże, chociaż ocean w tej części kraju potrafi być bardzo wzburzony. 

Po przerwie na kawę i spacerze po starówce Biarritz przekroczymy granicę i udamy się do leżącej po hiszpańskiej stronie miejscowości Hondarribia. 
Zjemy tutaj kolację i przenocujemy.

Trasa naszego przejazdu będzie się w dużym stopniu pokrywać z dawnym szlakiem pielgrzymów, wiodącym z Francji przez Pireneje. Pojedziemy na południe w kierunku Saragossy. Najpierw odwiedzimy Kraj Basków. Dzień rozpoczniemy od wizyty w San Sebastian, znanego chyba najbardziej z odbywającego się tu we wrześniu festiwalu filmowego oraz ze swoich pięknych plaż i zawsze idealnych fal dla surferów. San Sebastian, liczące około 250 000 mieszkańców, ustanowiło rekord jako miasto z największą liczbą restauracji z gwiazdkami Michelin przypadającą na jednego mieszkańca. Obecnie jest tu aż 16 gwiazdek, w tym trzy restauracje z trzema gwiazdkami, jedna restauracja z dwoma gwiazdkami i pięć restauracji z jedną gwiazdką Michelin. Miejscowość zasłynęła jako kurort pod koniec dziewiętnastego wieku.

Z San Sebastian udamy się kolejką na szczyt wzgórza Monte Igueldo, z którego rozpościera się fantastyczny widok na wybrzeże i San Sebastian z charakterystycznym wzgórzem Monte Urgull, rozdzielającym miasto i plażę na dwie piękne zatoki. Kolejka została zbudowana w 1912 roku i należy do najstarszych w Hiszpanii. Będziemy mieli czas wolny na odkrywanie San Sebastian. Nastęnie zwiedzimy starówkę oraz inne atrakcje tego miasta. 
Obiad w dniu dzisiejszym jest we własnym zakresie. 
 
Skierujemy się na zachód drogą prowadzącą wzdłuż wybrzeża między pięknymi piaszczystymi plażami, postrzępionymi skałami i zdradliwymi wodami Zatoki Baskijskiej i udamy się do miejscowości Zarauz. Nawet dzisiaj w czasach, kiedy dysponujemy nowoczesnymi technologiami, wody Zatoki Baskijskiej budzą grozę. Gwałtowne sztormy z nagłymi zmianami kierunku wiatru i kipiącym oceanem mogą sprawić, że nawet wytrawni marynarze wyciągają różaniec. Zarauz to nieduże miasteczko ze starówką, którego historia sięga XIII wieku. Dzisiaj to atrakcyjna miejscowość wypoczynkowa z niezwykle piękną i szeroką piaszczystą plażą. Fale są tutaj bardziej regularne i dlatego w mieście odbywają się mistrzostwa świata w surfingu. Po spacerze po plaży i miasteczku udamy się drogą nadmorską do Bilbao, gdzie będziemy mieć czas wolny na poznawanie fantastycznej baskijskiej kuchni i niezliczonych barów tapas. 
Nocleg w pobliżu Bilbao.

Dzisiejszy dzień jest przeznaczony na zwiedzanie Bilbao. Dawne miasto przemysłowe jest dzisiaj nowoczesnym i atrakcyjnym ośrodkiem, liczącym około 350 000 mieszkańców, pięknie łączącym w sobie to, co nowe i stare. Najnowszą atrakcję Bilbao stanowi słynne Muzeum Guggenheima położone przy rzece Rio Nervion, zwanej również Rio de Bilbao. Drugą perłą architektury jest tutejsze lotnisko, Aeropuerto de Sondica. Czarująca starówka leży na wschód od nowej części miasta i słynie ze swoich siedmiu piętnastowiecznych uliczek oraz z Plaza Nueva, gdzie wszędzie dookoła znajdziemy całe rzesze restauracji serwujących pintxos – baskijskie wydanie tapas.

Zjemy obiad w kilku z tych restauracji, popijając go lokalnym białym winem Txakoli, które idealnie komponuje się z tego rodzaju posiłkiem. Pintxos to pyszne małe dania, serwowane często na chlebie lub toście w postaci kanapek spiętych wykałaczką– pintxos oznacza ’kolec, szpilka’ –  są one czystą rozkoszą dla oka i podniebienia. Należy koniecznie spróbować tych pyszności kilka razy podczas naszego pobytu, będzie ku temu wiele okazji.
 
Po południu będziemy mieć możliwość odwiedzenia znanego na całym świecie Muzeum Guggenheima, zaprojektowanego przez Franka Gehry. Budynek muzeum jest sam w sobie fascynującym dziełem sztuki ze swoją elewacją wykonaną z licznych płytek tytanowych, które zmieniają barwę w zależności od światła i pory dnia. Przed budynkiem siedzi dzieło Jeffa Koons’a - Puppy, olbrzymi pies utworzony z żywych kwiatów. W środku muzeum odkryjemy zbiory sztuki nowoczesnej i współczesnej, między innymi dzieło Richarda Serrasa - Serpiente, będące imponującym zestawieniem olbrzymich stalowych płyt, nawiązujących do potężnych hut i stoczni, które były kiedyś sercem i siłą napędową Bilbao. Muzeum jest zaliczane do największych i najbardziej fascynujących dzieł architektury nowoczesnej. Podobno wielu odwiedzających preferuje jego podziwianie tylko z zewnątrz.

Opuścimy Bilbao, przejedziemy przez pasmo górskie Sierra Tolono i wjedziemy do La Rioja. Ten niewielki położony na południu region słynie ze swoich okręgów winiarskich. Przekroczymy rzekę Ebro i udamy się do stolicy regionu Logrono. Ten cel pielgrzymek leży 600 km od Santiago, ale już od dawna stanowił część trasy pielgrzymek, które zgodnie z tradycją są odbywane pieszo. Nadal znajdujemy się w okręgu winiarskim Rioja i odwiedzimy tutaj typową tradycyjną winiarnię w okolicy Logrono, gdzie przyjrzymy się przebiegowi produkcji, piwnicom winnym i będziemy mieć okazję degustować te pyszne trunki. Po wizycie w winiarni udamy się do centrum, gdzie będzie czas na obiad, zanim ruszymy w dalszą drogę w kierunku Saragossy.
 
Saragossa to stolica Aragonii i jedyne duże miasto w tym regionie. Saragossa jest piątym co do wielkości miastem w Hiszpanii, liczącym około 700 000 mieszkańców. To kwitnące miasto położone wokół rzeki Ebro z niezwykle pięknym i surowym tłem górskim na północy i żyznymi terenami wzdłuż rzeki. Historia miasta sięga 600 r. p.n.e., co zawdzięcza ono strategicznemu położeniu przy rzece, zapewniającej dostęp do wody i dróg wodnych. Na tych terenach osiedlili się pierwsi Iberowie, potem władcy zmieniali się niezliczoną ilość razy od Rzymian, poprzez Maurów z północnej Afryki, Wizygotów po Hiszpan. W mieście widać wyraźnie ślady jego muzułmańskiej, żydowskiej, rzymskiej i chrześcijańskiej przeszłości. 
 
Udamy się do starej części miasta, gdzie największe wrażenie robi ogromny kościół Basilica de Nuestra Senora del Pilar przy Plaza del Pilar, oraz drugi kościół Catedral de San Salvador. Bazylika została nazwana imieniem Marii Panny, która ukazała się apostołowi Jakubowi, siedząc na kolumnie (po hiszpańsku: pilar), z przesłaniem, żeby wybudował kaplicę. Dzisiejszy kościół, będący największym kościołem barokowym w Hiszpanii, pochodzi z okresu 1681-1754. Podczas hiszpańskiej wojny domowej republikanie zrzucili na kościół trzy bomby, ale żadna z nich nie wybuchła. Uznano to za cud. Kościół jest do dzisiaj ważnym celem pielgrzymów, którzy modlą się przed figurką Marii Panny.  
Drugą niezwykłą budowlą jest pałac Palacio de la Aljaferia, wzniesiony pierwotnie dla władców arabskich pod koniec XI. wieku w okresie mauretańskim. Pałac został przebudowany przez Hiszpan po odzyskaniu Półwyspu Iberyjskiego i był wykorzystywany przez królów aragońskich. Później pałac został rozbudowany do dzisiejszych rozmiarów, a jego część jest obecnie wykorzystywana przez lokalny parlament.
Aragonia była kiedyś znacznie większym królestwem, obejmującym również Walencję i Katalonię. Kiedy w 1469 roku król Aragonii Ferdynand II ożenił się z kastylijską dziedziczką tronu Izabellą, powstał tak silny katolicki alians, że w 1492 roku, tym samym, w którym Izabella wysłała Kolumba do Ameryki, udało im się pokonać ostatni islamski kalifat. 
 
Nocleg w Saragossie. Kolacja we własnym zakresie.

Opuścimy Saragossę i wyruszymy do Lleida – kolejnego ważnego miasta o bardzo długiej historii. W 49 r. p.n.e było ono centrum słynnej ”Bitwy pod Ilerdą”, w której siły rzymskiego dowódcy Pompejusza usiłowały pokonać sprytnego stratega Cezara w konflikcie nazywanym rzymską wojną domową. Cezar wygrał, zdobywając tym samym władzę nad Rzymem do czasu, kiedy pięć lat później jego panowanie zakończył Brutus. Zwiedzimy miasto, a następnie udamy się do Cardony, będącej historią samą w sobie. Cardona leży na zboczu górskim i posiada ogromne kopalnie soli. Znajduje się tutaj, mówiąc dosłownie, cała góra soli, Muntanya de Sal, a ponieważ w dawnych czasach sól można było wymienić na złoto, miasto i jego mieszkańcy stanowili centralny punkt na mapie każdego najeźdźcy. Miasto leży na wysokości sąsiedniej góry soli, a na szczycie wzgórza wznosi się XVIII-wieczna twierdza nad Cardoną. Cały ten obszar stanowi dzisiaj ogromną atrakcję turystyczną. Sól była tutaj wydobywana do 1990 r., produkcję zakończono z powodu wysokich kosztów i dużo tańszego wydobycia soli w innych miejscach świata. Odwiedzimy kopalnię, w której obejrzymy dawne narzędzia i będziemy mieć możliwość podziwiania światła w formacjach solnych starej kopalni. To jedna z najciekawszych kopalni soli w Europie.
 
Z Cardony wrocimy do Barcelony.

Dzisiejsze zwiedzanie miasta rozpoczniemy na centralnym placu Plaza Catalunya, gdzie spotykają się największe ulice miasta, w tym słynna La Rambla. La Rambla to najbardziej znany w mieście bulwar, tętniący życiem, pełen ulicznych artystów, turystów i drzew rozmieszczonych na odcinku liczącym około 1,2 kilometra. Nie było się w Barcelonie, jeżeli nie spędziło się kilku fascynujących godzin na ulicy La Rambla.
Zwiedzanie rozpoczniemy od krótkiego przejścia tą ogromną ulicą, a następnie skręcimy w lewo w stronę rzymskiej przeszłości Barcelony. Zobaczymy sekcję starej drogi, która prowadziła pierwotnie do rzymskiego miasta Barcino. Po bokach drogi zgodnie z tradycją rzymską rozmieszczone są groby. Ponownie miniemy skrzyżowanie z ulicą La Rambla i udamy się w kierunku dużego targu La Boqueria, gdzie rozkwitną przed nami kolory, zapachy i wielogłosowy chór sprzedawców z licznych stoisk. Na targu można kupić wszystko, począwszy od suszonej na powietrzu szynki, świeżych warzyw i przypraw, po świeżo złowione ryby, sery i różne hiszpańskie specjały. 

Z targu udamy się do Plaza Pi w starej części miasta, w której znajduje się piękny gotycki kościół Santa Maria Del Pi. Na szczególną uwagę zasługuje przepiękna ogromna i kolorowa rozeta. Angielski pisarz i dziennikarz George Orwell opowiada o kościele w swojej książce ”W hołdzie Katalonii”, będącej jego osobistą opowieścią o hiszpańskiej wojnie domowej, w której sam brał udział.

Uliczkami starego miasta wrócimy na ulicę La Rambla, gdzie przejdziemy ostatnie metry w kierunku sześćdziesięciometrowego pomnika Kolumba. Obejrzymy jeszcze nieukończoną monumentalną katedrę Gaudíego - La Sagrada Família – będącą dzisiaj najbardziej rozpoznawalnym symbolem Barcelony. Budowę katedry rozpoczęto w latach osiemdziesiątych XIX-tego wieku, a jej ukończenie jest planowane na lata dwudzieste XXI-ego wieku. Budowla przeżyła więc już wielu generalnych wykonawców, którzy jeden po drugim przechodzili na emeryturę. Będziemy podziwiać kościół słuchając informacji o jego historii. 
Uwaga: nie ma już możliwości grupowego zwiedzania kościoła, a ewentualne zwiedzanie należy rezerwować indywidualnie z dużym wyprzedzeniem we własnym zakresie! Zwiedzimy natomiast park, który Gaudi zaprojektował dla Eusebia Güella.

Wieczorem zjemy pożegnalną kolację w lokalnej restauracji.

Po śniadaniu będzie czas wolny na ostatnie zakupy. Następnie pojedziemy na lotnisko w Barcelonie skąd polecimy do Warszawy.