Kanał Panamski - rejs z Los Angeles do Miami

Spotkanie z pilotem Albatros Travel na lotnisku Okęcie w Warszawie i wylot do Los Angeles. Po wylądowaniu na lotnisku przejazd do hotelu udamy się na panoramiczna wycieczkę m.in. po Beverly Hills i Hollywood, zanim dotrzemy do naszego hotelu. Wieczorem kolacja we własnym zakresie. Dla chętnych pilot zorganizuje wspólne wyjście na kolację.

Po śniadaniu w hotelu opuszczamy Los Angeles i kierujemy się do portu. Jeśli w dniu przylotu nie było czasu na wycieczkę po mieście to zrealizujemy ją w dniu dzisiejszym.
Po zakwaterowaniu na pokładzie statku wyruszamy w rejs po wodach Oceanu Spokojnego, obierając kurs na na Meksyk i żegnając znikające na horyzoncie Stany Zjednoczone.

Najlepszym sposobem na rozpoczęcie rejsu jest spędzenie dnia na otwartym morzu. Podczas gdy nasz statek płynie wzdłuż zachodniego wybrzeża Meksyku można odpocząć na leżakach rozstawionych na pokładzie statku, cieszyć się widokami, poczytać książkę lub skorzystać z bogatej oferty rozrywkowej. Do wyboru jest kilka restauracji i  barów, w których można napić się dobrego wina lub drinka z kolorową palemką. Na statku znajduje się również biblioteka z grami planszowymi, teatr, kasyno, fitness i spa, w którym można skorzystać z różnych zabiegów (rezerwacja i płatność bezpośrednio na statku). Pilot na bieżąco będzie informował o ofercie statku oraz zorganizuje dodatkową integrację i spotkania informacyjne dla gości Albatros Travel.

Na południowym krańcu długiego półwyspu Baja California leży Cabo San Lucas. W przeszłości na tych spokojnych wodach Zatoki Kalifornijskiej wiele statków handlowych szukało schronienia podczas żeglugi po wielkim oceanie. Miejscowi piraci wykorzystywali nadarzające się okazje, aby rabować ładunki statków i dzięki temu wzbogacić się. Dzisiaj turystów wzbogacają wspaniałe widoki skalnych klifów i krystalicznie czystej wody. Dzisiejszy dzień można spędzić według własnego uznania.  

Łatwo zauważyć, że miasto ma swój nieodparty urok dlatego można cały dzień poświęcić na jego zwiedzanie. W historycznej części miasta warto odwiedzić mały kościół Iglesia de San Lucas, zbudowany przez hiszpańskich misjonarzy w 1730 roku. Można się też wybrać na lokalny targ, który kusi ogromną gamą towarów od ceramiki do hamaków oraz pięknych tkanin i haftowanych materiałów. Jedną z opcji jest również wizyta w legendarnym barze Cabo Wabo Cantina, którego właścicielem jest Sammy Hagar - były wokalista zespołu rockowego Van Halen. Dla chętnych nasz pilot zorganizuje wspólny spacer po mieście.

Puerto Vallarta położone jest w Zatoce Bandera, największej naturalnej zatoce Meksyku, która ma 55 kilometrów długości i 35 kilometrów szerokości. Miasto od lat 50-tych jest popularnym kurortem zarówno wśród Meksykanów, jak i Amerykanów. Miasto jest bardzo urokliwe ze swoimi brukowanymi uliczkami i licznymi małymi kawiarniami i restauracjami, ale jednocześnie ma też nowoczesne akcenty. Wzdłuż rzeki Cuale rozciągają się 2 duże targowiska, na których można kupić wyroby rzemieślnicze, rękodzieło i pamiątki. Miasto posiada również Muzeum Archeologiczne z ważną kolekcją sztuki prekolumbijskiej.

Idąc na spacer wzdłuż wybrzeża Malecón, można podziwiać rzeźby współczesnych artystów, takich jak Sergio Bustamante, Alejandro Colunga i Ramiz Barquet. Zachęcamy też, aby usiąść w jednej z kawiarni przy promenadzie i obserwować codzienne życie miasta i jego mieszkańców. Nasz pilot zorganizuje dla chętnych wspólny spacer po mieście.

Puerto Vallarta słynie z wielu plaż, a najpopularniejszą z nich jest Playa de los Muertos – plaża umarłych. Ta przerażająca nazwa pochodzi podobno z czasów, gdy pirackie statki cumowały na plaży, aby załoga mogła odpocząć, uzupełnić zapasy i zaplanować nowe wyprawy. Aby przerwać ten proceder, miejscowy gubernator kazał wyłapać załogę jednego ze statków, a następnie powiesić jej wszystkich członków na plaży. Miało to być swoiste ostrzeżenie dla innych statków, aby nie przybijały więcej w to miejsce.  Obecnie pomimo swojej makabrycznej nazwy plaża ta jest tętniącym życiem miejscem! Znajduje się tu wszystko czego potrzebujemy do wypoczynku: restauracje, parasole, leżaki, sporty wodne i rozrywka.

Płynąc w kierunku Acapulco poczujmy się jak na wakacjach, a na wakacjach zazwyczaj miło jest mieć trochę ciszy i spokoju tylko dla siebie. Być może to czas na odpoczynek w kabinie, a może na wypicie ulubionego drinka. Do dyspozycji jest także taras słoneczny, gdzie można poczytać ulubioną książkę.

Ci z Państwa, którzy wolą jednak czas spędzać aktywnie, mogą wybrać się do siłowni na statku, gdzie znajdują się zarówno rowery treningowe, jak i bieżnie. Można też wziąć udział w zajęciach z profesjonalnym trenerem (za opłatą) i spróbować jogi, pilates, spinningu lub dokonać wyboru czegoś zupełnie innego. A wieczorem z czystym sumieniem można będzie zjeść pyszną 3-daniową kolację.

Acapulco to największy i najbardziej znany kurort w Meksyku słynący z rozległych plaż i pięknego lazurowego morza. O Acapulco śpiewał nawet Elvis Presley, który na początku lat 60-tych rozsławił to miejsce dzięki filmowi „Zabawa w Acapulco”. Acapulco podzielone jest na trzy obszary: pierwszy z nich to Playa Revolcadero z pięknymi tropikalnymi lagunami, położona blisko lotniska; drugi to znajdujące się dalej na północ Puerto Marquis z luksusową dzielnicą Acapulco Diamante oraz trzeci obszar, który wszyscy uważają za „prawdziwe” Acapulco, czyli Acapulco Bay – naturalna przystań pełna wysokiej klasy hoteli, intensywnego życia nocnego i przysmaków kuchni meksykańskiej, gdzie owoce morza są kluczowym składnikiem wielu potraw.

Acapulco słynie również z opowieści o piratach, rozkapryszonych gwiazdach Hollywood, playboyach w swoich odrzutowcach czy z pokazów skoków z La Quebrada, podczas których młodzi śmiałkowie skaczą w wody zdradziecko płytkiej i wąskiej zatoki. To miasto kontrastów gdzie stare spotyka się z nowym, bogacze mieszkają obok biedaków, a wspaniałe życie nocne toczy się w najlepsze. Acapulco tętni życiem i muzyką i jest na wskroś meksykańskie!

Dzisiaj korzystać będziemy z kolejnego dnia na pokładzie naszego wspaniałego statku. Popłyniemy w kierunku Gwatemali, które to słowo po hiszpańsku oznacza „bogate wybrzeże”.

W dniu dzisiejszym zacumujemy w Puerto Quetzal na wybrzeżu Pacyfiku w Gwatemali. Dla chętnych istnieje możliwość wzięcia udziału w wycieczce podczas której przejeżdżając przez piękne, zielone krajobrazy dotrzemy do miasta Antigua, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest to kolejny doskonały przykład hiszpańskiej architektury kolonialnej. Miasto ma swój magiczny urok, a w powietrzu wyraźnie czuć zapach historii.

Antigua została założona w 1527 roku i do 1773 była stolicą prowincji. Miasto położone jest na wyżynach na wysokości około 1500 n.p.m. i jest otoczone przez 3 imponujące i wciąż aktywne wulkany. Na wulkanicznych zboczach uprawiana jest jedna z najlepszych kaw na świecie, którą można skosztować w miejskich kawiarniach. Oprócz wyśmienitej kawy, miasto jest również znane jako doskonałe miejsce do nauki hiszpańskiego, ponieważ jest tu około 60 szkół językowych, które przyciągają podróżników z całego świata.

Podczas spaceru brukowanymi uliczkami zobaczymy m.in. centralny plac miasta, lokalny targ i fabrykę jadeitu, gdzie będziemy obserwować, jak zielonkawe bryłki minerału zamieniają w rękach wprawnych rzemieślników w ozdobne figurki. Na koniec czeka nas jeszcze smaczny  obiad, składający się  z lokalnych potraw.

(Dzisiejsza wycieczka nie jest wliczona w cenę podróży. Istnieje możliwość wykupienia osobnego pakietu wycieczek, więcej w dalszej części programu).

Kontynuujemy nasz rejs w kierunku Kanału Panamskiego, korzystając z atrakcji oferowanych na statku.

Tuż przed kolacją docieramy do Panama City, gdzie nasz statek zacumuje na noc. Znajdujemy się na wybrzeżu Fuerte Amador. Port usytuowany jest poza miastem Panama w rejonie Balboa. Wieczorem można zostać na pokładzie statku lub wybrać się na samodzielne zwiedzanie miasta.

Panama City będzie celem naszej dzisiejszej wycieczki. Zaczynamy od wjazdu do centrum starego miasta. Zanim przejedziemy do potężnego kanału zobaczymy najważniejsze zabytki miasta. Zwiedzimy Muzeum Kanału Panamskiego i dowiemy się więcej o tym, jak przebiegała jego budowa. Na koniec, przed powrotem na nasz statek, zobaczymy śluzy w Miraflores.
(Dzisiejsza wycieczka nie jest wliczona w cenę rejsu. Istnieje możliwość wykupienia osobnego pakietu wycieczek, więcej w dalszej części programu).

UWAGA: Aby dostać się na ląd, używamy tzw. łodzi wahadłowych, czyli mniejszych łodzi, które zabierają nas ze statku do portu.

Dzisiaj czeka nas kulminacyjny punkt programu czyli żegluga Kanałem Panamskim, którego oficjalne otwarcie nastąpiło w 1914 roku.
Ten ambitny projekt, mający na celu stworzenie połączenia pomiędzy oceanami, był wielkim wyzwaniem nie tylko dla inżynierów. Projekt było również trudny finansowo i politycznie. Pomysł przekopu kanału powstał znacznie wcześniej, a mianowicie już w 1513r., kiedy hiszpański konkwistador Balboa odkrył panamskie wybrzeże Oceanu Spokojnego. Wraz z tym odkryciem kupcy, ale również rządy państw pragnęły stworzyć przeprawę, która umożliwiłaby statkom przepłynięcie z Atlantyku na Pacyfik bez wyruszania w długą liczącą 20 000 kilometrów  niebezpieczną podróż do krańców Ameryki Południowej. Projekt zyskał poparcie wielu ważnych osobistości, między innymi Benjamina Franklina czy poety Johanna Wolfganga von Goethe. Budowę rozpoczęło francuskie konsorcjum La Société Internationale du Canal Interocéanique w roku 1880, a kolejne dwie dekady były naznaczone ciągłymi wyzwaniami inżynieryjnymi, a także niezliczonymi osunięciami ziemi i epidemiami malarii i żółtej febry, które kosztowały życie blisko 22 tys. robotników. Francuzi w obliczu tych katastrof zdecydowali się sprzedać prawa do projektu rządowi Stanów Zjednoczonych za kadencji prezydenta Theodore’a Roosevelta. Cena wyniosła 40 mln dolarów. Amerykanie przejęli budowę w 1904 r., a przed nimi stanęło ambitne zadanie wybudowania największej tamy i zespołu największych śluz i wrót. W tamtych czasach skala przedsięwzięcia była zupełnie niewyobrażalna. Ponadto, napotkano na problemy środowiskowe. Armia robotników z kilku krajów pracowała przy tym ogromnych projekcie budowlanym, a wielu z nich niestety przepłaciło to życiem.  

Oficjalne otwarcie Kanału Panamskiego nastąpiło 15 sierpnia 1914 r. Pierwszym statkiem, który przepłynął przez ten cud techniki zbudowany ludzką ręką był SS Ancon. Dziś kanał ma nadal ogromne znaczenie dla żeglugi i handlu światowego i należy w całości do Panamy. Ze względu na stale rosnącą liczbę nowoczesnych statków handlowych i kontenerowców trwają prace nad poszerzeniem Kanału Panamskiego i jego śluz, aby mogły przez niego przepływać statki o szerokości większej niż standardowe 32,3 metra.

Dzisiaj przypłyniemy do Cartageny położonej na północnym wybrzeżu Kolumbii. Cartagena została założona w roku 1533 i jest dzisiaj jednym z najstarszych miast kolonialnych z czasów hiszpańskiego panowania. Jednocześnie jest również najpiękniejszym i najlepiej zachowanym miastem zbudowanym przez hiszpańskich kolonizatorów Ameryce Południowej i Środkowej, a stara ufortyfikowana dzielnica od 1984r. znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Naszą wycieczkę po Cartagenie rozpoczniemy od zwiedzania fortu San Felipe de Barajas, jednej z lepiej zachowanych budowli obronnych Ameryki Łacińskiej. Budowę fortu rozpoczęto w 1536 r., a w późniejszych wiekach wielokrotnie umacniano i rozbudowywano. Przejdziemy się po fortyfikacjach, z których można podziwiać piękną panoramę miasta. Cartagena była atrakcyjnym celem ataku dla wszelkiego rodzaju rabusiów, ponieważ to między innymi stąd hiszpański kolonizatorzy wysyłali do kraju złoto, srebro i kamienie szlachetne. Twierdza miała więc strategiczne położenie aby chronić miasto, zarówno przed atakami z lądu, jak i przed piratami od strony morza.

Przespacerujemy się także po starej, ufortyfikowanej dzielnicy miasta.  Tutaj w małych, wąskich uliczkach zobaczymy piękne, dobrze zachowane budynki w stylu kolonialnym, zarówno prywatne domy z drewnianymi balkonami jak i stojące obok okazałe budynki, w których mieściła się niegdyś rozbudowana hiszpańska administracja.  Po drodze zobaczymy jedne z najciekawszych zabytków miasta jak Klasztor Popa, położony w najwyższym punkcie miasta, na szycie 150 metrowego wzgórza, z którego rozpościera się fantastyczny widok na całe miasto. Zatrzymamy się także koło pomnika rdzennej Indianki Cataliny, której naga postać osłonięta jest jedynie przepaską biodrową, a włosy przyozdobione są piórem. Indianka Catalina została uprowadzona przez Hiszpanów i nauczona języka hiszpańskiego po to, aby jako tłumacz służyć konkwistadorom w dalszym podboju Kolumbii.  Ze względu na tropikalny klimat będziemy się poruszać powoli, a wytchnienia poszukamy w mijanych kawiarenkach.

(Dzisiejsza wycieczka nie jest wliczona w cenę rejsu. Istnieje możliwość wykupienia osobnego pakietu wycieczek, więcej w dalszej części programu).

Przed nami 2 ostanie dni na morzu zanim dopłyniemy do Miami. Powinniśmy więc jak najlepiej wykorzystać ten czas ciesząc się dobrym jedzeniem, relaksem i rozrywką na pokładzie statku.

Nadszedł czas, aby pożegnać się z naszym statkiem wycieczkowym. Po wymeldowaniu się wsiadamy do autobusu i udamy się na wycieczkę po Miami, podczas której zobaczymy piękne budynki w stylu deco oraz nadmorską promenadę Ocean Drive, popularną wśród turystów i mieszkańców miasta, którzy chętnie tutaj spacerują lub odpoczywają w licznych  kawiarniach i restauracjach. My także będziemy mieli czas na chwilę relaksu, aby nacieszyć się atmosferą tego największego miasta Florydy, zanim pojedziemy na lotnisko i udamy się w podróż powrotną do Polski.

Do Warszawy przybywamy z bagażem pełnym wspomnień z naszego ekscytującego rejsu.