Klasyczne safari w Tanzanii w wydaniu Albatros Travel

Wylot z Warszawy do Tanzanii, z przesiadką. Z lotniska w Kilimandżaro przejazd do hotelu w Aruszy.

Z Aruszy wyjedziemy rano kierując się na zachód i zostawiając za sobą wyjątkowy widok Kilimandżaro.  
Odwiedzimy szkołę Kilimatembo w okolicy Karatu i wioskę Mto wa Mbu zwaną „Wioską nad rzeką komarów”. Przyjrzymy się codziennemu życiu lokalnej społeczności, która składa się z kilku różnych plemion. W wiosce toczy się zawsze aktywne życie, a jej mieszkańcy utrzymują się głównie z produkcji bananów (rośnie ich tutaj ponad 30 różnych gatunków).  

Zjemy lunch a po nim udamy się do Bougainvillea Safari Lodge, położonego w połowie drogi między kraterem Ngorongoro i jeziorem Manyara. Zamieszkamy w bungalowach z łazienką i tarasem, położonych w pięknym ogrodzie z basenem. 

Dzisiejszego dnia wybierzemy się do słynnego Krateru Ngorongoro, który zasłużył sobie na miejsce na światowej liście dziedzictwa UNESCO. Przejazd pod wejście do krateru zajmie 30-45 minut w zależności od tego, czy zatrzymamy się po drodze, żeby podziwiać mijaną przyrodę. Po dotarciu do krawędzi krateru zejdziemy w dół kaldery, czyli ogromnego zagłębienia wulkanu powstałego na skutek gwałtownej eksplozji, która zniszczyła szczyt wulkanu. Wulkan Ngorongoro wznosił się niegdyś prawdopodobnie na wysokość około 6 000 m, co odpowiada dzisiejszej wysokości Kilimandżaro. Potem jego górna część zapadła się i wpadła do krateru, formując dzisiejszą kalderę wielkości 260 km². Na dnie krateru powstało jezioro, a cały obszar cechuje się większą ilością opadów i lepszą żyznością w porównaniu z innymi miejscami w Tanzanii – z tego względu krater cieszy się ogromną popularnością wśród zwierząt. W obrębie stromych zbocz wchodzenie i wychodzenie z krateru jest trudniejsze niż poruszanie się po płaskich sawannach, mimo to  gatunki przebywających w kraterze zwierząt zmieniają się znacznie w ciągu roku. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podczas naszego safari na dnie krateru zobaczymy nosorożce, lwy, hieny, słonie, bawoły, elandy i wiele innych gatunków antylop. 

Po śniadaniu pojedziemy w kierunku słynnych na całym świecie równin Serengeti. Kiedy nadejdzie pora lunchu zatrzymamy się w miejscu, gdzie będziemy mogli podziwiać wspaniałe widoki. 

Odwiedzimy po drodze wioskę (enkang) Masajów. Dowiemy się jak wygląda życie codzienne tej półkoczowniczej grupy etnicznej. Przemierzając drogę z Ngorongoro Highlands w kierunku równiny Serengeti możemy spotkać różne gatunki zwierząt.

Park Narodowy Serengeti to najstarszy i najpopularniejszy park narodowy Tanzanii. Obejmuje płaską równinę porośniętą trawiastą sawanną, z pojedynczymi skalistymi wzgórzami i kępami drzew akacjowych. To stąd ogromne stada antylop, gnu, zebr i innych zwierząt rozpoczynają swoje coroczne migracje. To jedno z najbardziej spektakularnych zjawisk przyrodniczych na świecie. 

Po południu ruszymy w kierunku miejsca naszego noclegu.

Migracja zwierząt to niesamowity spektakl natury, to całoroczne zjawisko związane z występowaniem opadów na danym terenie.  Najważniejszym gatunkiem migrującym w Tanzanii jest gnu białobrody, którego populacja okresowo sięga nawet około półtora miliona. Innymi ważnymi gatunkami są zebry i gazele, które występują w nieco skromniejszej liczbie. Fakt, że tak wiele zwierząt migruje w cyklu rocznym, w naturalny sposób odgrywa ogromną rolę dla całego ekosystemu. Deszcz w południowej części Serengeti pada głównie w okresie od listopada do kwietnia. Są to krótkie ale intensywne deszcze rozciągnięte przez 6 miesięcy. Deszcz i zielona trawa powodują, że migracyjna populacja gromadzi się właśnie tutaj aby wiosną wydać na świat potomstwo. Większość młodych rodzi się w ciągu kilku tygodni na przełomie lutego/ marca. To niesamowity widok, gdy  w jednym miejscu gromadzi się taka ogromna ilość antylop, gnu i zebr, a na świat codziennie przychodzą tysiące młodych. W tym okresie również wszelkiego rodzaju drapieżniki - zwłaszcza lwy, gepardy, hieny i szakale przybywają na te tereny z najdalszych miejsc rejonu. Wszędzie w Serengeti występują stałe populacje zwierzyny łownej, na które duży cykl migracji nie ma znaczącego wpływu, poza konkurencją o pożywienie. Stada te koncentrują się przede wszystkim wokół terenów rozlewisk, nawet w  okresach najsuchszych na tych właśnie terenach występuje szczególnie wysoka koncentracja zwierzyny łownej, takiej jak bawoły, żyrafy, topi, gnu i słonie.

Rano wyruszymy do Honeyguide Tarangire Camp, który jest własnością Albatros Travel. Tam spędzimy kilka kolejnych dni. Ten nowo wybudowany i otoczony otwartą sawanną camp nie jest ogrodzony, dzięki czemu będziemy mieli niepowtarzalną okazję do obserwacji z bliskiej odległości np. słoni, gdy przyjdą do nas w odwiedziny. Nocując w Honeyguide Tarangire do snu ukołyszą nas odgłosy sawanny.

Rano wybierzemy się na pierwsze safari do Parku Narodowego Tarangire, który jest drugim po Serengeti największym skupiskiem dzikich zwierząt w Tanzanii. W porze suchej rzeka Tarangire przyciąga spragnione zwierzęta jak magnes. Gromadzą się tutaj duże stada słoni, antylop gnu, zebr, impali, gazel i elandów, a za nimi podążają oczywiście drapieżniki. 

Tarangire znane jest również z potężnych  baobabów,  które wyglądają imponująco na tle błękitnego nieba.

Wstaniemy wcześnie rano, by zaraz po śniadaniu wyruszyć na kolejne safari. 

Cisza, spokój, korzenny zapach poranka, wyjątkowy blask porannej sawanny, migoczące gałęzie akacji, potężne baobaby, Masajowie i słonie – to wszystko sprawi, że poczujemy klimat klasycznej Afryki. Przy wodopojach ponownie spotkamy zwierzęta, które gasić będą swoje pragnienie. 

Afrykańska sawanna ma wiele do zaoferowania. To lwy, gnu, słonie, kudusy, guźce, żyrafy i impale. Oczywiście nie mamy gwarancji, które z tych zwierząt zobaczymy, czy wszystkie czy tylko niektóre. Niepewność jest częścią uroku natury, która sprawia, że safari jest tak ekscytującym przeżyciem. 

To nasz ostatni dzień w Parku Narodowym Tarangire, wieczór więc spędzimy delektując się pożegnalną kolacją w campie Honeyguide Tarangire i wspominając magiczne miejsca, które zobaczyliśmy podczas podróży. 

Nasza afrykańska przygoda dobiega końca. Ponownie wyruszymy w stronę Aruszy. Chętni mogą przedłużyć swój pobyt i odpocząć na Zanzibarze, pozostałych czeka lot powrotny z przesiadką do Warszawy.