Kurs na Indochiny

Przelot z Warszawy do Chiang Mai w Tajlandii.

Po wylądowaniu pojedziemy autobusem do Chiang Rai. Zameldujemy się w hotelu i resztę dnia możemy poświęcić na odpoczynek lub spacer po mieście. Wieczorem zjemy wspólnie powitalną kolację.

Nocleg w Chiang Rai.

Niedaleko od Chiang Rai znajduje się Wat Rong Khun, biała, baśniowa świątynia, którą odwiedzimy, zanim udamy się na północ, gdzie czekają na nas strome góry i zielone doliny.

Naszym celem jest Złoty Trójkąt. Spotykają się tam granice Tajlandii, Birmy i Laosu. Miejsce to znane jest przede wszystkim z produkcji opium. W ciągu ostatnich lat po tajskiej stronie nielegalna uprawa opium została w większości zniszczona. Dzisiaj przez rzekę Mekong przewozi się głównie pamiątki, rzemiosło i płody rolne.

W wiosce Baan Sop Ruak odwiedzimy muzeum opium, gdzie poznamy szczegóły na temat historii korzystania z przeciwbólowego i euforyzującego działania soku tej rośliny, jej produkcji oraz znaczenia dla regionu. Dalej pojedziemy lokalną drogą do Chaing Khong, miasta położonego blisko granicy z Laosem. Po zakwaterowaniu w hotelu, będzie czas na odpoczynek. 

Nocleg w Chiang Khong.

Dzisiaj popłyniemy w rejs po rzece Mekong, która stanowi granicę z Laosem.

Po przejściu granicznych formalności i dotarciu do laotańskiego miasta przygranicznego Huay Xai, wejdziemy na pokład łodzi, która będzie naszą bazą podczas kolejnych dni rejsu. Tradycyjna łódź ma nie tylko zapewnić nam wygodę, ale przede wszystkim ma pozwolić nam wczuć się w lokalną rzeczywistość. Będziemy płynąć przez bujną, laotańską dżunglę. Po drodze odwiedzimy wiele wiosek zamieszkałych przez górskie plemiona. 

Pod koniec dnia dotrzemy do miasteczka Pak Beng, idyllicznego miejsca nad brzegiem rzeki, która wije się w górę zbocza. Położenie tej miejscowości między zatłoczonym Luang Prabang a tajską granicą sprawia, że wiele osób właśnie tam robi sobie przystanek w podróży. Przenocujemy w hotelu, gdzie będziemy mieć okazję poznania stałych elementów życia większości laotańskiej ludności. 

Nocleg w Pak Beng.

Podczas dzisiejszego dnia będziemy mijać strome zbocza gór i gęstą dżunglę. Przybijemy do lądu przy jaskiniach Pak Ou. Znajdują się w nich elementy kulturowego dziedzictwa Laosu w postaci antycznych figur Buddy zbieranych  przez stulecia z całego kraju i składanych właśnie tutaj.

Największe z nich są wysokości człowieka, najmniejsze mają zaledwie kilka centymetrów. Przechadzka pomiędzy tyloma posągami Buddy jest fascynującym przeżyciem. Jaskinie te są również celem pielgrzymek.

Do nastrojowego Luang Prabang, drugiego pod względem wielkości miasta Laosu, dopłyniemy dopiero pod wieczór.

Miasto to zostało wpisane na Listę światowego dziedzictwa Unesco. Przez kolejne trzy noce będziemy gościć w hotelu położonym w samym centrum. Wieczór pozostaje do Państwa do dyspozycji. Można go spędzić na lokalnym targu, lub w dobrych restauracjach, które znajdują się w pobliżu naszego hotelu.

Nocleg w Luang Prabang.

Dzisiejszy dzień rozpoczniemy wyjatkowo wcześnie. O poranku (ok. godz. 5:30) można zobaczyć codzienny poranny rytuał - buddyjscy mnisi ubrani w szafranowe habity zbierają datki od wiernych. 

Laos jest jedynym buddyjskim krajem, w którym ta codzienna tradycja przetrwała. Zazwyczaj uczestniczy w niej 400-500 mnichów. Chwila, w której mnisi tak licznie i powoli idą przez miasto, jest dość szczególna. 

Luang Prabang leżu u brzegów rzeki Mekong w dolinie otoczonej górami. Miasto trafiło na Listę Unesco z powodu pięknej architektury oraz licznych buddyjskich świątyń. Nawet bardzo wybredni podróżnicy i bywalcy Azji cenią je za luźną atmosferę i wielokulturowość.

Od razu rozpoznać można elementy francuskie i wietnamskie z czasów, kiedy Laos był jeszcze częścią francuskich Indochin. Zniszczona francuska architektura kolonialna, dużo kawiarni i restauracji inspirowanych tradycjami Francji i Wietnamu to dowody na to, że 50 lat pod rządami Francuzów nie minęło bez śladu. Zanim ok 15 lat temu wybudowano drogę do stolicy Wientian, miasto było praktycznie odcięte od świata. Jedynym sposobem na dotarcie tu był lot samolotem lub wielodniowa podróż łodzią. Nowa droga przyczyniła się do rozwoju turystyki, ale natężenie ruchu jest nadal ograniczone.

Zobaczymy największe zabytki Prabang, m.in. bogato zdobioną świątynię Wat Sensoukarahm z rubinowo-złotą fasadą, a także Wat Xieng Thong, w której złote dekoracje znajdziemy na każdej ścianie, kolumnie czy bramie.  Odwiedzimy również były pałac królewski, który zbudowano dla króla Sisavanga Vonga oraz jego rodziny w 1904 roku za czasów przynależności kraju do kolonii francuskich. Pod względem architektury pałac to mieszanka stylu laotańskiego i francuskiego stylu Beaux-Arts. Jest bogato zdobiony mozaikami, marmurami i posagami. W 1975 roku komuniści obalili monarchię, a pałac został przekształcony w muzeum narodowe.

Nocleg w Luang Prabang.

Niedaleko od Luang Prabang w otoczeniu cudownej przyrody znajduje się piękny wodospad Kuang Si. Pojedziemy tam po śniadaniu, przypominamy o zabraniu kostiumów kąpielowych. Można będzie wykąpać się  w odświeżającej, turkusowej wodzie, która u stóp wodospadu tworzy prawdziwe baseny. Spędzimy tu kilka godzin, będzie więc okazja, aby również wolny czas wykorzystać na spacer po okolicznych ścieżkach. Zjemy obiad w formie pikniku przy wodospadzie, po czym wyruszymy w stronę Luang Prabang. W drodze powrotnej zatrzymamy się w kilku wioskach.

Popołudnie będzie do własnej dyspozycji. Proponujemy samodzielny spacer po mieście i poznanie okolicy. 

Nocleg w Luang Prabang.

Dziś pożegnamy się z Laosem. Z Luang Prabang polecimy do Siem Reap w Kambodży, naszej bazy na parę kolejnych dni, podczas których będziemy zwiedzać rozległy kompleks świątyń Angkor Wat. Swoisty urok Siem Reap nadają zdobione drewnem bulwary i stare, francuskie domy. Będziemy mieszkać w centralnie położonym hotelu. Reszta dnia jest do własnej dypozycji. 

Nocleg w Siem Reap.

Dzisiajszy dzień spędzimy przy zajmującym ogromny teren kompleksie świątyń Angkor Wat. Zaczniemy od Angkor Thom. To miasto, dzisiaj właściwie tylko jego ruiny, które zbudowano na planie idealnego kwadratu i otoczono ośmiometrowym murem. Po przekroczeniu bramy wejściowej, pilnowanej przez imponujące płaskorzeźby słoni, udamy się do świątyni Bayon, która leży dokładnie w samym środku miasta. Świątynia ma 54 wieże. Na każdej z nich wyrzeźbiono tajemnicze oblicze. Miały one symbolizować 54 prowincje w wielkim królestwie Khmerów. Piękne reliefy zobaczymy również na Tarasie Słoni oraz na Tarasie Trędowatego Króla.

Zajrzymy również do wywierającej niemałe wrażenie, malowniczej świątyni Ta Prohm. Jest dokładnie w tym samym stanie, w jakim ją znaleziono: w połowie w ruinie, w połowie zarośnięta drzewami i pnączami dżungli. 

Po południu przesiadziemy się do tuk-tuka, żeby dotrzeć do sławnego kompleksu świątyń Angkor Wat. Cały kompleks świątynny zajmuje obszar 20x50km. Między IX - XIVw był stolicą potężnego imperium Khmerów, którego moc i wpływy sięgały daleko w głąb sąsiadujących z nim krajów. Mimo że nazwy Angkor Wat używa się w stosunku do całego kompleksu, oryginalnie dotyczyła jedynie największej z wielu świątyń. Angkor Wat to jedna z tych budowli, która nigdy nie przestanie zadziwiać odwiedzających. Nie pozostawia żadnych wątpliwości co do potęgi i okresu świetności państwa Khmerów. 

Jeśli pogoda będzie nam sprzyjać, z terenu kompleksu świątynnego zobaczymy, jak nad polami ryżowymi  zachodzi słońce.

Nocleg w Siem Reap.

Tonle Sap jest największym słodkowodnym jeziorem w całej południowej Azji i należy do wodnego systemu rzeki Mekong. Jest to jedyna rzeka na świecie, w której prąd 2 razy w roku zmienia kierunek. Letnie ulewy monsunowe powodują, że jezioro staje się cztery razy większe. 

Odwiedzimy wioskę, w której mieszka ok. 6000 osób. Mieszkają dosłownie na wodzie. Wszystkie budynki zarówno mieszkalne jak i usługowe, restauracje, sklepy i szkoły mieszczą się w łodziach lub stoją na palach. Mieszkańcy żyją przede wszystkim z rybołówstwa. W porze deszczowej miejskie ulice zamieniają się w kanały, po których poruszać się można tylko za pomocą łodzi.

Po wizycie w wiosce wrócimy do Siem Reap. Popołudnie jest przeznaczone do własnej dyspozycji. Można udać się na spacer po mieście lub skorzystać z kąpieli w hotelowym basenie.

Nocleg w Siem Reap.

Opuścimy Siem Reap i pojedziemy do Battambang, drugiego największego miasta w Kambodży z ok. 200 000 mieszkańców. Miasto stanowi również centrum handlu produktami rolniczymi z obszarów położonych na zachód od jeziora Tonle Sap.

Po obiedzie pospacerujemy po mieście, które ma do zaoferowania piękną i dobrze zachowaną francuską architekturę kolonialną.

Dobrym tego przykładem jest dom gubernatora. Odwiedzimy również jedną z podmiejskich wiosek i poznamy jej mieszkańców.

Następnie popłyniemy na wycieczkę po rzece Stung Sangke. Rejs potrwa około godziny. 

Niedaleko stąd znajduje się Phnom Sampeaus czyli cały zespół jaskiń. Odwiedzając tzw. Killing Caves po raz pierwszy zagłębimy się w mrocznej historii Kambodży pod rządami Pol Pota. Jaskinie te pełniły tę samą funkcję, co masowe groby przy Killing Fields pod stolicą Phnom Penh – było to miejsce egzekucji. Ocenia się, że ok. 10 000 ludzi zakończyło tu swoje życie. Ich ciała próbowano chować w szczelinach skał. Do dziś można zobaczyć kości i czaszki m.in. lekarzy, nauczycieli i innych przedstawicieli inteligencji, których uważano za wrogów reżimu.

Mrok przeszłości zostawimy za sobą i udamy się do jaskini nietoperzy, która znajduje się w  okolicy. Pod koniec dnia, gdy wszystko powoli zaczyna tonąć w mroku, budzą się nietoperze i ruszają na polowanie na owady. Widok tysięcy nietoperzy, wylatujących stadami z jaskiń, jest naprawdę fascynujący. Po całym dniu pełnym wrażeń wrócimy do Battambang i naszego hotelu. 

Nocleg w Battambang.

Opuścimy Battambang i pojedziemy do stolicy Kambodży Phnom Penh.

Zatrzymamy się najpierw przy świątyni hinduistycznej Ek Phnom wzniesionej w X wieku przez Suryavarmana I. Znajdują się tam piękne płaskorzeźby w zadziwiająco dobrym stanie.

Obiad zjemy w lokalnej restauracji, a ok. 40km przed stolicą zatrzymamy się jeszcze przy Udong Mountain. Miasto Oudong było stolicą przez ponad 250 lat – aż do 1866 roku. Na szczycie góry znajduje się rezydencja króla, świątynie i stupy z okresu świetności miasta. Poza tym z wierzchołka góry rozciąga się piiekny widok na okolicę. 

Po przybyciu do Phnom Penh pojedziemy do naszego hotelu, zameldujemy się, po czym wybierzemy się na krótki spacer po stolicy. 

Francuscy kolonizatorzy zostawili wyraźne ślady w architekturze miasta, które uznawane było za najpiękniejsze w Indochinach m.in. z powodu okazałych, szerokich bulwarów. Niemniej jednak historia oraz brak zasobów w kraju sprawiły, że przetrwały tylko niektóre z francuskich budynków, a Phom Penh zalicza się dzisiaj do nowoczesnych metropolii. 

Nocleg w Phnom Penh.

Po śniadaniu odwiedzimy imponujący pałac z 1866 roku, który jest kambodżańską wersją Grand Palace w Bangkoku. Ponieważ król nadal tu mieszka, tylko część pałacu została udostępniona do zwiedzania. Przy pałacu znajduje się Srebrna pagoda, której nazwa nawiązuje do 5 000 ciężkich srebrnych płyt użytych do zrobienia podłogi. Jest tu również bardzo ciekawy zbiór posągów Buddy ze złota, srebra, brązu i kryształu.

Po obiedzie przyjdzie pora na poznanie kolejnych elementów historii czasów Pol Pota. Odwiedzimy dawną szkołę średnią Tuol Svay Prey, którą w 1975 roku Czerwoni Khmerzy przekształcili w więzienie. W latach 1975-1978 pełniło rolę miejsca tortur. Dla ponad 17 000 ludzi pobyt w S-21 był ostatnim przystankiem przed obozem śmierci w Choeung Ek (znanym dzisiaj pod nazwą The Killing Fields).

Budynek szkoły czyli tzw. S-21 przekształcono w muzeum Tuol Sleng, aby uczcić pamięć ofiar okrucieństw, jakie miały tu miejsce za rządów Czerwonych Khmerów. Jako że wszyscy więźniowie byli fotografowani, ich portrety wiszą teraz na ścianach. Z ich twarzy bije desperacja i trwoga. Miejsce to jest doprawdy przygnębiające i przypomina o najmroczniejszej stronie natury człowieka.

Pojedziemy do Killing Fields, które znajduje się ok. 15km od centrum Phnom Penh. Dzisiaj miejsce to jest oazą spokoju, ale na tych polach w czasach reżimu Czerwonych Khmerów torturowano i w bestialski sposób stracono tysiące ludzi. Cierpienia ofiar upamiętnione zostały w postaci wysokiej wieży z czaszek, należących do tych, którzy po tragicznej śmierci trafili tu do masowych grobów.

Zanim pojedziemy na lotnisko, będziemy mieli jeszcze troche czasu na zrobienie ostatnich zakupów.