Opera w Weronie - Nabucco i Traviata

Przelot z Warszawy do Mediolanu.

Po wylądowaniu w Mediolanie pojedziemy w kierunku Bergamo, położonego w rejonie Lombardii. To jedno z piękniejszych włoskich miast, które dzieli się na dwie części – położone na wzgórzu, średniowieczne, otoczone murem, przepiękne Górne Miasto –  Città Alta i nowoczesne, tętniące życiem, Dolne Miasto - Citta Bassa.

Dolną część miasta z górną łączy zabytkowa kolej Funicolar. Górna stacja położona jest 85 metrów powyżej dolnej. Koszt przejazdu kolejką wynosi ok 2,5 Euro (nie wliczony w cenę). Alternatywą dla kolejki są, oprócz komunikacji miejskiej, schody biegnące wzdłuż jej trasy. Pokonanie tej trasy to doskonała okazja do zrobienia malowniczych zdjęć.

Po krótkim pobycie w Bergamo skierujemy się na południe Włoch, w kierunku Werony, gdzie zatrzymamy się w hotelu położonym niedaleko tego pięknego miasta. Po wczesnym poranku i długim dniu, na pierwszy wieczór zaplanowaliśmy kolację w hotelowej restauracji.

W dniu dzisiejszym wybierzemy się na wycieczkę nad przepiękne Jezioro Garda (Lago di Garda). Po drodze odwiedzimy urzekające średniowieczne miasteczko Borghetto, położone niedaleko jeziora w malowniczym miejscu nad rzeką Mincio. Borghetto to stara wieś z pięknymi młynami wodnymi. Tutejsi mieszkańcy żyją w idealnej harmonii z rzeką, a obronny zamek świadczy o strategicznym położeniu miasta między Weroną i Mantuą. Przed dalszą drogą możemy wypić filiżankę kawy w jednej z małych kawiarenek. Po przyjeździe nad jezioro Garda, zwiedzimy słynny kurort Sirmione, którego centrum leży na malowniczym cyplu wysuniętym w jezioro. Po włoskim lunchu będzie czas na spacer po zakamarkach tego urokliwego miasteczka, które z zewnątrz przypomina mały zamek. W Sirmione można się również wybrać na krótki rejs łodzią wokół półwyspu (dla chętnych dodatkowo płatne około 9 euro) lub wykąpać w orzeźwiającej wodzie jeziora. Po zakończeniu zwiedzania wrócimy do hotelu.

Do czasów współczesnych zachowały się 2 kondygnacje arkad Areny, wyłożone oryginalnym budulcem, białym i różowym wapieniem. Trzykondygnacyjny pierścień muru zewnętrznego zawalił się podczas trzęsienia ziemi w 1117 r. W ciągu wielu lat historii niektóre fragmenty Areny zostały wykorzystane ponownie jako materiały budowlane w innych miejscach, ale  już w okresie renesansu podjęto pierwsze starania o zabezpieczenie i i konserwacje amfiteatru, co uratowało pozostałą część budowli. Dzięki temu piękny amfiteatr stoi w Weronie do dzisiaj.

Pomimo braku zadaszenia i ścian zewnętrznych praktycznie w każdym miejscu amfiteatru jest doskonała akustyka. W dzisiejszych czasach trudno o uzyskanie takiej akustyki w nowych salach koncertowych czy amfiteatrach pomimo wysiłków architektów i dźwiękowców. Natomiast w Weronie Rzymianie pozostawili nam amfiteatr ze wspaniałymi warunkami akustycznymi, które umożliwiają słuchanie opery pod gołym niebem i – w odróżnieniu od nowoczesnych amfiteatrów czy sal koncertowych – bez mikrofonów i wzmacniaczy.

Dla uczestników naszej wycieczki zarezerwowaliśmy miejsca w wyższych partiach amfiteatru, na dawnych kamiennych ławkach. Z tego miejsca rozciąga się najlepszy widok zarówno na wyjątkową scenę na dole, jak i bezkresne niebo nad nami. To na tych miejscach, których zresztą jest najwięcej, wyjątkowa atmosfera amfiteatru jest najlepiej wyczuwalna. Można zabrać ze sobą butelkę wody. Istnieje także możliwość kupienia przekąsek na miejscu. Aby zapewnić sobie większy komfort siedzenia na starożytnych kamiennych ławach, można wypożyczyć lub kupić nadmuchiwane poduszki. Gdy wszyscy zajmą już miejsca, na widowni zaczną płonąć świece, które stworzą romantyczny klimat i  rozświetlą zapadający zmrok a przede wszystkim umilą oczekiwanie na rozpoczęcie pierwszego aktu.

Za dopłatą można zarezerwować nieco lepsze miejsca siedzące na numerowanych krzesłach ustawionych na „schodach” Areny i zapewnić sobie jeszcze lepsze doznania. Bilety należy zarezerwować przed wylotem.

Zanim nadejdzie wieczór, ponownie wyruszymy w drogę do Werony. Dzisiejszego wieczoru każdy uda się na kolacje we własnym zakresie, jednak w centrum miasta jest sporo możliwości zjedzenia smacznego posiłku. Spotkamy się przed Areną, gdzie czeka nas operowa uczta w iście magicznej scenerii.

Nabucco - opera w czterech aktach, włoskiego kompozytora Guiseppe Verdi.

Opera została po raz pierwszy wystawiona w Mediolanie w 1842 roku. Twórca libretta umieścił akcję w Jerozolimie i Babilonie w 587 r. p.n.e. Żydzi liczą na to, że od niewoli wybawi ich córka babilońskiego władcy Nabucca – Fenena, która uciekła do Jerozolimy. Na czele wojsk agresora stoi druga jego córka Abigail.

Po przedstawieniu wrócimy autokarem do hotelu.

Werona znajduje się w jednym z najbardziej znanych włoskich obszarów winnych, nazwy takie jak Valpolicella, Bardolino, Soave i Amarone są winami z okolic Werony. Smakoszy wina zainteresuje być może fakultatywna wycieczka do winnicy w mieście Negrar, skąd pochodzą wina Amarone. Program wycieczki obejmuje wizytę w winnicy, zapoznanie się z procesem powstawania tego światowej klasy wina oraz degustację. (Koszt wycieczki nie jest wliczony w cenę imprezy – szczegóły i cena wycieczki zostały podane w dalszej części programu.)

Następnie udamy się zwiedzanie Werony. To wspaniałe miasto pełne jest nastrojowych kawiarenek i rozmaitych sklepów, z dużą porcją wrażeń kulturalnych w tle. Dzięki Szekspirowi historia dwojga młodych kochanków, Romea i Julii, zapisała Weronę na kartach literatury światowej. To tutaj znajduje się słynny balkon, który stał się sceną najbardziej znanej historii miłosnej na świecie.

Przemierzając uliczki Werony, warto zajrzeć do eleganckich butików, w których można się ubrać od stóp do głów, odpowiednio do gustu i zasobności portfela. Warto również udać się do jednej z miejskich winiarni i spróbować tutejszego wina.

Po południu przyjedziemy do hotelu, będzie czas na krótki odpoczynek i przygotowania do wieczornego wyjścia do opery.

Po wyjeździe z hotelu udamy się do centrum. Po drodze pilot opowie o czekającej nas wieczorem atrakcji. Na kolację udamy się do pizzerii znajdującej się w pobliżu Areny. Pizzę zna każdy, lecz prawdziwa włoska pizza jest nieporównywalna w smaku z tą, którą jadamy na co dzień. We Włoszech ciasto jest wyrabiane z zakwasu i leżakuje przez 48 godzin. Ciasto jest cienkie, przygotowywane na bazie tradycyjnej włoskiej receptury, uzupełnione nie za dużą ilością starannie wyselekcjonowanych dodatków. Tak przygotowana pizza jest bardzo sycąca i idealnie wpisuje się w klimat ciepłego letniego popołudnia we Włoszech.

Po naszym posiłku przejdziemy do Areny aby rozpocząć ten urzekający wieczór. Kto nie był dotychczas w Weronie i nie widział Areny, niech spróbuje wyobrazić sobie rzymskie Koloseum, tyle, że zachowane w nieco lepszym stanie. Amfiteatr został wzniesiony w I wieku n.e., początkowo na zewnątrz murów miejskich, i ku uciesze Rzymian służył jako arena ówczesnego cyrku gdzie odbywały się walki gladiatorów i walki z dzikimi zwierzętami.

Opera Giuseppe Verdiego „Traviata”, oparta jest na powieści Aleksandra Dumas „Dama Kameliowa”. Opisuje ona związek między piękną Violettą a szlachcicem Alfredo. Akcja rozpoczyna się w XIX-wiecznym Paryżu, w apartamence kurtyzany Violetty odbywa się bal. Alfred kocha Violettę, ta oświadcza mu, że nie potrafi kochać i radzi mu, aby o niej zapomniał. Gdy zostaje sama rozmyśla nad swoim samotynym życiem i postanawia rozpocząć nowe z Alferdem.

Akt drugi przenosi nas do czasów, kiedy Violetta i Alfredo żyją szczęśliwie. Ojciec Alfredo jest przeciwny ich związkowi, prosi kobietę by rozstała się z jego synem dla dobra rodziny.Violetta wyjeżdża do Paryża sama, ale Alferdo sprzeciwia się ojcu i jedzie za ukochaną. Spotyka ją na przyjęciu, na którym jest z Baronem Douphalem. Spotkanie kończy się pojedynkiem między mężczyznami.

W trzecim i ostatnim akcie widzimy Violettę śmertelnie chorą. Giorgio, niedoszły teść, żałuje swoich czynów i wysył do niej Alfredo, aby poprosił ją o przebaczenie. Alfredo przybywa w ostatniej chwili i kochankowie znów się jednoczą. Violetta umiera w ramionach ukochanej osoby.

Wylot z Mediolanu zaplanowaliśmy dopiero w godzinach popołudniowych, możemy więc spędzić jeszcze trochę czasu w północnych Włoszech. Hotel opuścimy w godzinach porannych i skierujemy się w stronę Lago di Como, czyli Jeziora Como.

To trzecie co do wielkości jezioro Włoch i zarazem jedno z najgłębszych w Europie. Jego powierzchnia liczy 145,9 km², a głębokość sięga 410 metrów.  Nazwa pochodzi od miasta Como, największego spośród licznych idyllicznych miasteczek rozproszonych na brzegu jeziora. Como uwodzi swoim naturalnym pięknem tak bardzo, że sam wybitny angielski poeta William Wordsworth opisał je jako „skarb, który ziemia zatrzymała dla siebie”. Obecnie to zapierające dech w piersiach jezioro nie jest już aż tak pilnie strzeżoną tajemnicą. W ciągu ostatnich kilku lat stało się mekką zamożnych turystów i bogatych Włochów, z których wielu ma tu swoje domy, dworki i rezydencje. Możemy spotkać George Clooneya, który kupił tutaj trzy domy, czy Madonnę, która po zakupach w Mediolanie, zatrzymuje się w willi należącej do włoskiego kreatora mody, Versace.

W Como możemy zakosztować uroków sielskiego miasteczka, podziwiać przepiękne widoki i zajrzeć do miejscowych sklepów. Po południu zjemy obiad na własny koszt, a następnie udamy się na lotnisko w Mediolanie.

W Warszawie wylądujemy w godzinach wieczornych.